Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. — Phil Bosmans
Blogroll
czwartek, 15 września 2011
Kain
W górze - Olbrzymów-Skał orszak ponury
Na barkach nagich dźwiga nieb sklepienia,
I niby orłów stado czarne chmury
Obsiadły wieńcem jego pierś z kamienia.
Na dole - potok w mrocznej szczelin głębi -
Rzekłbyś potworny gad, pełznący w piekło,
Łyskliwym cielskiem zwija się i kłębi
I z głodnej paszczy - bucha pianą wściekłą!
Droga, po której deptały Szatany
Łamie się w wąwóz pod urwiskiem dzikiem...
A dołem - Kain biczem Jędz smagany -
Ucieka, w trwodze, z przeraźliwym krzykiem...
Adamowicz Bogusław
Wiersze:
* Adamowicz Bogusław
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz