Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. — Phil Bosmans
Blogroll
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą * Wojaczek Rafał. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą * Wojaczek Rafał. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 29 września 2011
Pierwszy znak na tej karcie...
Pierwszy znak na tej karcie czyż nie jest rękawiczką
Ciśniętą mi przez tego Boga małpę złośliwą,
Który mieszkając w klatce
Czaszki okrutnym rankiem
Wzywa na wschodzącą ziemię tradycji polskiej,
Zmuszając, bym naprędce sporządził pewne ostrze
Giętkiej linijki?-Jeśli
Mam w starciu tym zwyciężyć,
Dopóty muszę noże ciągle nowe hartować
Póki nie spiszę wiersza na śmiech i drwiny Boga,
Który chociaż upadnie,
Przecież znów zmartwychwstanie.
Wojaczek Rafał
Wiersze:
* Wojaczek Rafał
Ludzie kładą się spać
Ludzie kładą się spać
Przed snem dobrze zjeść jabłko
Ja książe Akwitanii
wspinam się na drzewo
w najlepszym wyjściowym ubraniu
Podglądam sąsiadkę
rozbierającą się do snu
Dżuma zniosła sądy wartościujące powiada
inny Francuz też szalony
Lewa pierś sąsiadki
jest nieco większa od prawej
Zwichnięta symetria
to właśnie to
Potem spadłem z drzewa.
Wojaczek Rafał
Wiersze:
* Wojaczek Rafał
Kochankowie moi umarli poeci
Kochankowie moi umarli poeci
Gryzą ziemię u mych stóp.
Chłodem wciskają się pod kołdrę.
Krążą rojem rozdrażnionych much
Nad kubłem gdzie cisnęłam tampon miesięczny.
Wieszam majtki na sznurze wisi Jesienin.
Biorę phanodorm tabletkę kradnie Trakl.
Kiedy otwieram oczy wyfruwa ptak
Anielska dusza Keatsa ponad wodę snu.
Ich śmierć przecinkiem, wciska się w tok zdania
I nieustannie sylaby mi liczy.
Zasypiam z ich imieniem na ustach i z nimi
W ustach, przy boku, w kroczu i macicy.
I nawet teraz któryś pisze mi te słowa:
"Bądź pochwalona pochwa Twa, Madonna".
Wojaczek Rafał
Wiersze:
* Wojaczek Rafał
środa, 14 września 2011
Jeszcze w nią nie wszedł...
Jeszcze w nią nie wszedł już nie ma jak wrócić
Ze świata jawnie wyświecony, w skóry
worek wciśnięty, patrz: śliną sromotną cieknie w otwarte jej krocza okno
Kobieta nie wie na co jeszcze czeka.
On słyszy: skoblem mrozu zima szczęka.
Za sienią ciała tamtej w pobielone świeżo dla gościa prosi pokoje.
Kobieta mówi, że nie ma wyboru
Ale on jeszcze wciąż odwraca głowę.
Lecz nagle śmierć już całą w sobie przeżył wpada. Nie widać mu nawet pięty.
Wojaczek Rafał
Wiersze:
* Wojaczek Rafał
Jeszcze jestem kobietą...
Jeszcze jestem kobietą Wciąż zmuszasz bym nią była
Nie groźbami Ty jesteś ode mnie silniejszy
Słabością która wzrusza chcący już zamarznąć
Puls mojej kobiecości
A ja właściwie nie wiem co znaczą te słowa
Kobieta i kobiecość Znaczą coś dla Ciebie
Ja już jestem zmęczona pisaniem poematu
Ciągle gwałconym ciałem
Ja juz chcę być poetką Pisać długopisem
Na zwykłej kartce Nie na karcie prześcieradła
Raz na tydzień załatwiać potrzebę cielesną
Dla lepszego pisania.
Wojaczek Rafał
Wiersze:
* Wojaczek Rafał
Antyczne
Widzisz: tam leży, w ciasnej kępie swej śmierci. Przy nim
- jak sztandar - naga wdowa, co wie, że jest właśnie wdową
podwójną: niesmiertelność
jest sprawą głupią i smutną.
Widzisz: bogini tańczy - i uwierz, że ona tańczyć
nie przestanie - bo tamten wciąż do niej mówił "Głuptasku!
Gdy kształt twoich pośladków
wyjawi mi się w białym
śnie pamięci - dopiero
sprawdzę, czy idealny..."
Bo zrozum: on nie umiał już kochać jej, skoro żadnej
nie miał nadziei, że mu pod łaską dłoni z tej łaski
umrze. Lecz choć nie umiał kochać jej, widzisz: nie umie
powstrzymać swej dłoni
co tańcem wciąż dyryguje.
Wojaczek Rafał
Wiersze:
* Wojaczek Rafał
wtorek, 30 sierpnia 2011
Dla Ciebie piszę miłość
Dla Ciebie piszę miłość
ja bez nazwiska
zwierzę bezsenne
piszę przerażony
sam wobec Ciebie
której na imię Być
ja mięso modlitwy
której Ty jesteś ptakiem
z warg spływa
kropla alkoholu
w niej wszystkie słońca i gwiazdy
jedyne słońce tej pory
z warg spływa
kropla krwi
i gdzie Twój język
który by koił ból
wynikły z przegryzionego
słowa kocham.
Wojaczek Rafał
Wiersze:
* Wojaczek Rafał
Ciemność ciemnieje znów za oknem powiek
Ciemność ciemnieje znów za oknem powiek
Bo, gdy przejrzeć miłością zasłużył,
Pękła kość wzroku patrzącego w płomień
Żywego ciała prawdziwej róży.
Ale on zaraz swe ręce przymusił
Do szukania w ciemno: nimi patrzy.
Musiał go wprawy w cierpieniu ktoś uczyć,
Że niewidoczne na drwiącej twarzy
Choć płomień rośnie, a on wciąż bez skargi
Swoim bólem najuczciwiej soli.
Ktoś do miłości urodził go takiej,
Co na ołtarzu ofiarę mnoży!
Wojaczek Rafał
Wiersze:
* Wojaczek Rafał
Boję się ciebie
Boję się ciebie, ślepy wierszu
Boję się białego snu
Tak cię piszę, biały wierszu
a każda litera jest cyfrą lęku
Tak smakuję Jej ciało
nieobecne, odległe o wiorstę snu
Szron snu na wargach
i szorstkie podniebienie
jak szorstka skóra gwiazdy...
Wojaczek Rafał
Wiersze:
* Wojaczek Rafał
Subskrybuj:
Posty (Atom)