Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same. — Phil Bosmans
Blogroll
niedziela, 4 września 2011
2-aj maturzyści
Gdy księżyc stęchłym "Sidolem"
złe miejskie niebo wyczyści,
wychodzą na głupi spacer
dwaj maturzyści.
Postacie prawie bliźniacze,
jak wałek podobny do wałka,
przystając, jeden zapłacze,
a drugi załka:
Bo cóż, że skończyli szkoły,
cóż, że w kieszeniach matury?
Jeden z nich niewesoły,
drugi ponury.
Dzień cały stukali-pukali -
niestety: wszystko zajęte...
Żebyż chociaż zostać kelnerem
lub konfidentem!
Nazajutrz, kiedy się ściemni,
bez celu znów i korzyści
w noc ciemną wyjdą jak cienie
dwaj maturzyści.
Gałczyński Konstanty Ildefons
Wiersze:
* Gałczyński Konstanty Ildefons
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
0 komentarze:
Prześlij komentarz