Zbiór wierszy-miłość,nadzieja,tęsknota,przyjazń,radość: maja 2011miłość,nadzieja,tęsknota,przyjazń,radość,wiersze,miłosne,romantyczne,zbiór wierszy,pragnienie, o przyjazni, samotność, zbiór wierszy, wiersze, wiosna, wiara, dla zakochanych, pisarze, dziękuję, znani poeci, ciebie, nadzieja, dobranoc, piękna, , tęsknie, miłość, tęsknota, romantyczne, dzień dobry, przyjazń, jesteś, o miłości, radość, wiersze miłosne, wierszyki miłosne

Blogroll

niedziela, 29 maja 2011

Serce



Serce jest ptak biały, z drzew bialych
nie oderwany ptak, jak owoc niedojrzały,
jak nieznajomość potęg,

które w kolebach ziemi kolysały
trwogę i miłość, nim w cialo stężały,
nim się nie stały młotem.

A teraz młot, a nad nim cóż, gdy bije
o ziemie lodowate, o serca niczyje,
cóż nali nim?

Serce - ptak biały z drzew nie oderwany,
karmiony krwią z Chrystusa pięciorany,
wzejdzie czy spadnie?

Serce - ptak biały - nocą lot rozwija
jak wstęgę albo skrzydla jak kolumny wbija
w eiemność czy światło?

A kiedy ptakom - ptakiem, ludziom - wiosłem,
sobie jest tylko śpiewem niedorosłe,
to już odgadło.


Baczyński Krzysztof Kamil


NOC



Przyjdziesz nocą. Zostaniesz do rana
I otulisz mnie miękko ramiony.
Ja ci powiem: o, moja nieznana.
Ty mi powiesz: o, mój wytęskniony.

Będziesz moja. Ustami się wpiję
W wargi twoje, od nocnych róż krwawsze,
Obłąkany szał szczęścia przeżyję,
Ale umrze coś we mnie na zawsze.

Zacałuję cię sobą! W pierścieni
Splot drgający zakuję twe ciało,
I uśniemy rozkoszą zmęczeni
I niepomni, że wszystko się stało.


Tuwim Julian


środa, 25 maja 2011

Aniele



Ty jesteś Aniołem mego szczęścia
Kiedy drogi zawiłe się stają

Ty podajesz dłoń pomocną
I przeprowadzasz przez…
Niebezpieczne szlaki

To Ty niczym Anioł Stróż
Podnosisz - kiedy pod ciężarem…
Jego w szarości dnia upadam
Tulisz do swego serca czule
I pocałunkami zmywasz...

Życia chwile nieprzychylne
Łzy osuszasz na swoim ramieniu
Tuląc pod... skrzydłami
Przebaczasz… nie pytając
Gdyż milczenie mówi za Ciebie

Więc trzymaj Aniele swój kwiat
Który dostałeś od życia
Prowadź ścieżkami prostymi
Tak by nie było łez i cierni
A wdzięczność jego Cię nie ominie

Gdyż nie łatwo jest żyć w obłudzie
Gdzie los wiecznie kierunki zmienia
Gdzie szarość dnia nieprzychylna
Tam jest też niewiadoma chwila
Na której ciągle potykamy się.


Anna Norman (KAJA)


Ostatni raz…rocznica



Ostatni raz moje oczy Ciebie widziały
Ostatni raz uśmiech płynął strumieniami
Ostatni raz dłonie tuliły się do siebie
Ostatni raz patrzyły i nie wiedziały…
Co los chce zrobić z Nami

Nie minęło kilka dni i świat…
Przestał istnieć w barwach tęczy
Nie minęło wiele godzin, by, co piękne…
W gruz zmienić i potok łez
Tak los odmienił drogę szczęścia

Tobie dając świat wieczności…
I beztroskie życie
Drugiemu…czas drogi cierni i łez
Pytań bez odpowiedzi…echa cienia…
Oraz wiele niewiadomych i zakrętów

Puste dłonie i wspomnienia niezatarte…
Nigdy z serca nie będą wyrzucone
One pozostaną chwilami bólu
Lecz i wspaniałymi chwilami ciepła…
Niosąc radość - choć przez moment

Tylko o jedno Cię proszę
Jeżeli upadnę…a podnieść się nie potrafię
Zabierz do siebie na swoje salony
Bym nie błądziła po omacku w szarości
A u Twego boku była bezpieczna i szczęśliwa

Gdyż życie na ziemi to nie łatwa droga
Wiele upadków i słów ciskanych kamieniem
Złowieszcze kruki…jastrzębie i wrony…
Rozszarpują swoimi szponami piękno
Pozostawiając tylko… łzy tęsknoty.


Anna Norman (KAJA)

Nie zatrzymasz czasu



Zatrzymaj czas i uchyl rąbek
Tak krzyczy serce stęsknione
Już tyle lat i tyle wiosen
A twojej drogi odnaleźć nie mogę

Na skrzydłach marzenia szybują
Serce rwie się do ciebie
Uczucia ciągle gonią w siną dal
A ciebie kochanie nie widzę

Fotografie pożółkłe…czasem zmienione
Oczy wpatrują się ciągle w siną dal
Tam nie widać twojej postaci
A nawet echo zaciera swój szlak

Czy jest to końcem wędrówki dalekiej?
Która obrała inny szlak
Czy tylko echo przysiadło za miedzą?
By odpocząć i czeka na znak

Tak trudno zrozumieć losu przesłanki
Tak trudno zrozumieć igraszki życia
Kiedy one są chwilą niewiadomą
I obierają kierunki zupełnie inne

Więc pozwól uchylić twój rąbek nieba
Gdyż czasu nie zatrzymasz…
A włos srebrem się już mieni
Może teraz zrozumiemy treść słów

By wiatr po polu je nie gnał.


Anna Norman (KAJA)


niedziela, 22 maja 2011

Kiedy spotykam cię w lesie



Kiedy spotykam cię w lesie,
Co szumem w sen się kołysze,
Pytam: "Dlaczego ty do mnie nie mówisz,
Lecz echo słów jeno twych słyszę?"

Gdy cię spotykam w ogrodzie,
Gdzie wonie zwiewa wiew chyży,
Pytam: "Dlaczego na pierś mi nie padasz,
Lecz jeno woń czuję twej bliży?"

Gdy cię spotykam nad studnią,
Gdzie niebo w wód śpi błękicie,
Pytam: "Dlaczego nie widzę twych oczu,
Lecz jeno ich w wodzie odbicie?"

Kiedy spotykam cię we śnie,
Który wykwita w noc z głuszy,
Pytam: "Dlaczego cię nie ma na świecie,
Lecz żyjesz jedynie w mej duszy?..."

Staff Leopold


"Marzenie"



Dla miłości twej
Pałac mego umysłu zburzę,
Myśli z zakamarków wypłoszę,
Wyobraźni kraj opustoszę,
Na kawałki roztrzaskam duszę
Dla miłości twej.

Dla miłości twej
Drzewem będę na góry szczycie,
Wzwyż koronę zieloną wzniosę,
Gniew błyskawic i gromów zniosę,
Każdej zimy postradam życie
Dla miłości twej.

Dla miłości twej
W kamień, w głaz podziemny się zmienię,
Krwawym ogniem płonąc w czeluści,
Bólem, który mnie nie opuści,
Niemo przyjmę wieczne cierpienie
Dla miłości twej.

Dla miłości twej
Duszę mą od Boga wyproszę,
Roztrzaskaną - z powrotem skleję,
Przyozdobię w dobroć, w nadzieję,
By istocie wręczyć najdroższej -
Dla miłości twej.

Vorosmarty Mihaly


Noc księżycowa



Nie mów nic do mnie... noc taka cicha...
Księżyc wpółsenny, z twarzą pobladłą,
Z posrebrzystego sączy kielicha
Ciszę na wód zwierciadło.

Nie mów nic do mnie... drżącymi usty
W bezdenną rozwiej rzucone słowo,
Jak dzwon bez serca, dźwięk wionie pusty,
W tę ciszę księżycową.

Nie mów nic do mnie... w dłoni uścisku,
W spojrzeniu cichym jak senne morze
Daj mi twą duszę... po nieb sklepisku
Uniosę ją w przestworze,

Nie mów nic do mnie... milczącą smutnie
Uniosę duszę twą w świat, gdzie pała
Księżyc... zawieszę w blaskach jak lutnię,
By ciszę w siebie brała.

Nie mów nic do mnie... duszy tajnica,
W na wpół stłumione rozwiane łkanie,
Na srebrnowłosych strunach księżyca
Grając — za pieśń mi stanie.

Arnsztajnowa Franciszka


Może...



Nie wiem, jak trafiłeś do mnie,
Może z deszczem,ot, przelotnie.
Miałeś delikatne dłonie
I patrzyłeś tak upojnie.

Może kroplą deszczu byłeś,
Co ją słońce rozświetliło.
Coś szeptałeś, coś mówiłeś,
Albo wcale cię nie było.

Może ciebie wymyśliłam,
Twoje słowa i spojrzenia.
Może także kroplą byłam -
W deszczu rodzą się marzenia.

Zajączkowska Anna


Przyjaźń to sztuka



Żałuję, że nie posiadam
magicznej mocy tworzenia przyjaźni.

Nie mam...

Przyjaźń nie jest czymś,
co działa ściśle według reguł,
których możemy się nauczyć.

Przyjaźń i miłość jest sztuką,
ale nie rodzajem sztuki komercyjnej
nastawionej na tani i szybki efekt.

Przyjaciele to indywidualiści,
którzy dobrowolnie ryzykują bycie
z innymi - to ludzie, dla których
dzielenie się swoją unikalną osobowością
i radość przebywania ze sobą nawzajem
jest efektem wspólnej decyzji.

Bez przyjaciół nie jesteśmy w pełni ludźmi.
Przyjaciółmi musimy być i przyjaciół musimy mieć.

Sammons David


Wiersz powściągliwy



Nie wiem jak to wyrazić... Bo wszystko
ma swoją miarę i stopnie i skalę...
Zakochałem się w tobie, pani,
w pewnej mierze, rzekłbym, niebywale.

Do pewnego stopnia... bo miłość
ma swą skalę i miarę, i stopnie.
Słowem... nie wiem, jak to wyrazić...
Kocham ciebie nieomal okropnie

Jestem bliski mniej więcej szaleństwa
i poniekąd w miłosnym obłędzie,
niezupełnie, ale, rzekłbym, prawie,
bo kto może przewidzieć, co będzie.

Jeśli pani... także coś takiego,
coś... plus minus... na ogół, powiedzmy,
oczywiście - bez zobowiązań,
pod uwagę wziąwszy stan obecny...

Jednakowoż (bo kto może wiedzieć?)
jeśli sądzisz, że przypuszczalnie -
proszę jakoś mi o tym powiedzieć
z zastrzeżeniem, ewentualnie.

Tuwim Julian


Powiedziałeś: "Przyjdę Do Ciebie Gdy Będziesz...



Powiedziałeś: "przyjdę do ciebie gdy będziesz
spałam skulona jak ciepły mruczący kot".
I teraz czekam na ciebie przez wszystkie wieczory.
Rozgniatam usta o pierze poduszek rozsnuwam włosy
kolor zeschłych liści po gładkim chłodnym prześcieradle.
Zanurzam ręce w ciemność owijam wokół palców milczące
gałęzie . Ptaki Śpią. Gwiazdy nie potrafią uskrzydlić
ciężkich chmur. Noc rośnie we mnie - minuty -
czerwone krople tętniącej krwi przebiegają ostrożnie.
Na palcach powoli przez zamknięte okno wchodzi ostry
zimny księżyc.

Poświatowska Halina


Obłok



Zasnuwasz mię, zawlekasz, jak obłok wysoki,
Cały światłem objęty i pełen pogody,
Odbijam cię, jak woda odbija obłoki:
Powtarzam w sobie każdy szczegół twej urody.

I zatapiam się w tobie, najdroższy widoku,
Rozprowadzam cię wkoło, roztaczam i mnożę,
l poprzez pamięć czuję cię na każdym kroku.
I poprzez myśli czuję cię o każdej porze.

I nie ma więcej szczęścia, niż w tym podobłoczu,
Gdy wodzę się za tobą podróżą skrzydlatą:
Wtedy w niewysłowionym spojrzeniu twych oczu
Dojrzewam, promieniuję i świecę, jak lato.
Obłok

Zasnuwasz mię, zawlekasz, jak obłok wysoki,
Cały światłem objęty i pełen pogody,
Odbijam cię, jak woda odbija obłoki:
Powtarzam w sobie każdy szczegół twej urody.

I zatapiam się w tobie, najdroższy widoku,
Rozprowadzam cię wkoło, roztaczam i mnożę,
l poprzez pamięć czuję cię na każdym kroku.
I poprzez myśli czuję cię o każdej porze.

I nie ma więcej szczęścia, niż w tym podobłoczu,
Gdy wodzę się za tobą podróżą skrzydlatą:
Wtedy w niewysłowionym spojrzeniu twych oczu
Dojrzewam, promieniuję i świecę, jak lato.

Wierzyński Kazimierz


Usta proszą



A może dojdę Ciebie szeptem
bolesnym ruchem małych warg
może wypiję Ciebie z ciszą
nocnych ogrójców i czuwania

może przywołam jasny promień
aby otworzył twarde czoło -

którego nie znam i nie umiem
którego przeto trudno kochać

a może dojdę Ciebie szeptem
którego dotknąć nie potrafię
który wypełniasz mnie do dna.

Herbert Zbigniew


Odys



Niech cię nie niepokoją
Cierpienia twe i błędy.
Wszędy są drogi proste
Lecz i manowce wszędy.

O to chodzi jedynie,
By naprzód wciąż iść śmiało,
Bo zawsze się dochodzi
Gdzie indziej, niż się chciało.

Zostanie kamień z napisem:
Tu leży taki i taki.
Każdy z nas jest Odysem,
Co wraca do swej Itaki.

Staff Leopold


W moim sercu



W moim sercu róż kwitną kielichy,
Bielsze niźli na muraw kobiercu.
Wystrzeliły w nim w ranek ów cichy,
Gdyś złożyła swą skroń na mym sercu.

W cichym sercu mym śpiewa ptak złoty,
A przyleciał w me piersi bezdomne,
Gdyś szeptała mi słowa tęsknoty,
Których nigdy już tu nie zapomnę.

W moim sercu rój pszczół gra pasieczny,
Miód ich słodszy niż złotych win trunek.
Obudziły się w ranek słoneczny,
Kiedym uczuł twych ust pocałunek.

W moim sercu wodotrysk brzmi senny,
Który gorzkie i ciężkie łzy płacze,
A wytrysnął w ten wieczór jesienny,
Odkąd wiem, że cię już nie zobaczę...

Staff Leopold


niedziela, 15 maja 2011

List zakochanej



Jedno spojrzenie, miły, twoich oczu
I na mych ustach jeden pocałunek -
Czyż może znaleźć upojniejszy trunek,
Kto choć raz w życiu tę słodycz ich poczuł?

Z dala od Ciebie żyjąc na uboczu
Tobie poświęcam mą myśl i frasunek;
Serce potrąca wciąż tę samą strunę
Jedną, jedyną... i łzy płyną z oczy.

Po licu spływa łza i zaraz wysycha;
Kocha mnie - myślę - więc czemuż w tę miłość
Mam nie uwierzyć, choć taka daleka?

O, usłysz skargę mych miłosnych wzdychań!
Twa wola moim szczęściem - i mą siłą -
Daj znak, na który me serce tak czeka.

Goethe Johann Wolfgang


LISTY



Piszę listy do was
na liściach klonu, dębu
brzozy i topoli.
Piszę o szczęściu, miłości
i o tym co boli.
Gdy porą jesienną
liść do was przyfrunie
uchwyćcie go w dłonie
do serca przytulcie
spróbujcie zachować
w nim są moje słowa.
Te liście też były młode
piękne i zielone
kąpały się w słońcu
przez wiatry pieszczone
muzyką szumiały.
Minął czas - spłowiały
i nabrały zmarszczek
podeschły, odpadły
wirują w przestworzach
swym ostatnim tańcem
żegnają się z nami.
Piszę listy do was
o szczęściu, miłości
lecz i o rozstaniu
być może pobudzą
myśl o przemijaniu.

Kobyłecka Zofia


Boski Wizerunek



Gdzie Dobroć, Litość, Pokój, Miłość-
Tam płyną nasze modły:
Żadnej znękanej ludzkiej duszy
Te cnoty nie zawiodły.

Bo Dobroć,Litość, Pokój, Miłość
To Bóg,co włada w świecie
I Dobroć, Litość, Pokój, Miłość
To człowiek- jego dziecię

Dobroć ma bowiem ludzkie serce
Litość- ludzkie wejrzenie
Miłość- człowieka postać boską
Pokój- jego odzienie.

W każdej krainie każdy człowiek
W udręce swej i znoju
Przyzywa ludzki kształt Miłości
Litości i Pokoju

Miłuj kształt ludzki w poganinie
I Żydzie, i Cyganie!
Gdzie Dobroć, Litość, Miłość mieszka
Tam Bóg ma swe mieszkanie.

Blake Wiliam


Chcę zrobić dla ciebie coś



Chcę zrobić dla ciebie coś
Żebyś oniemiała wprost
Swój kapelusz zjeść
W czarnym fraku biec przez deszcz

Żebyś ze mną nie nudziła się
Żebyś może zadziwiła się
Żebyś wreszcie uwierzyła, że ja;
Mam niezaprzeczalny wdzięk

Chcę zrobić dla ciebie coś
Żebyś oniemiała wprost
Śpiewając na cały głos
Wyszczotkować lwa pod włos

Żebyś nigdy mnie nie miała dość
Żeby prędko ci mijała złość
Żebyś zawsze pamiętała to;
Jestem niewątpliwie ktoś

Chcę zrobić dla ciebie coś
Żebyś oniemiała wprost
Na razie przyniosłem bez
Biały jest
ładny jest
Weź!

Kofta Jonasz


Oczy me pełne



Oczy me pełne ciebie, jak polne krynice,
Gdzie niebiosa swe jasne odbijają lice.

Uszy me pełne ciebie, jak muszla echowa,
Co szumy oceanu w swojej głębi chowa.

Nozdrza me pełne ciebie, jak duszne ogrody
Zapachu róż szkarłatnej, królewskiej urody.

Wargi me pełne ciebie, jak pszczela pasieka
Pełna miodnego wina, kwiatowego mleka.

Dłonie me pełne ciebie, jak plecione kosze,
Gdzie jesień składa źrałych owoców rozkosze.

Serce me pełne ciebie, jak korona drzewa
Gniazd ptactwa, co upojną miłości pieśń śpiewa.

Dusza ma pełna ciebie, jako wirów morze,
Co nigdy uśpić swego szaleństwa nie może!


Miłość łączy na zawsze losy dwojga ludzi.
Przyjaźń pozwala swobodnie kroczyć obok siebie...

Staff Leopold


Uwielbienie



Umarły jeszcze będę wielbić ciebie
I nie zapomnę pod ziemią, czy w niebie,
O twej jasności —

Boś ty mi była nie próżnym marzeniem,
Nie bańką zmysłów tęczowej nicości,
Lecz byłaś ducha ożywczym pragnieniem
Wiecznej miłości!

Nie otoczyłaś mnie pieszczotą senną,
Ani też falą spłynęłaś płomienną
Na pierś stęsknioną,

Nie wprowadziłaś mnie na róż posłanie,
Gdzie tylko ciała w upojeniu toną,
Lecz mi piękności dałaś pożądanie,
Moc nieskończoną.

Asnyk Adam


Gdzieś tam ...



Gdzieś tam w środku duszy
skrzypią wrota
czas nieziemski wabi
nie chcę
a może pójdę
drogą pod niebiosa
by świat ten zostawić

łza

lecz komu piękno ofiaruję
tych łąk kwiecistych
co oko cieszą
ciepłem
wiosennego słońca
jakiż to pejzaż namaluję

łza kryształ swój rozwiesza

gdzieś tam tęsknota twoich rąk
rozchyla płatki miłości
wtulenie
we mnie rozkoszą życia
i ta cisza
podobna bzom

łza kryształ rozwiesza
lecz w niej kaczeńce już
skrzą

gdzieś tam z pierwszym promieniem
słońca
nie piąta i nie dziewiąta
symfonia we mnie gra
to właśnie jestem ja

jakże istniejąca.

Zimowska Maja


Już do Ciebie przyszłam



Gdzieś daleko w chmurach płynę lekka z wiatrem
by odnaleźć siebie, życia rozpiąć żagle
Gdzieś daleko w myślach ramion kołysanie
już do ciebie przyszłam słysząc twe wołanie

Ciepły spokój w duszy, kielich kwiat rozchyla
gwiazdy czas rozkruszy, wszystko w sobie mija
Jeszcze bliżej sedna słów nie powiedzianych
w żyłach piekło tętna, pękły od łez dzbany

Gdzieś daleko płynę w marzeń gibkiej łodzi
ty u steru siedzisz, statkiem tym dowodzisz
W świat własny wpływamy przygód żądni wielce
sen to jest czy jawa…obudzić się nie chcę.

Zimowska Maja


Jedna taka noc



To nasza czarodziejska noc -
Gwiaździsta, jasna, dobra, cicha,
W powietrzu jakaś wielka moc,
Że pełną piersią się oddycha.

W taki czas słychać serca drzew,
Bijące pod zdrewniałą korą
I jakiś pięknych istot śpiew
Zebranych wieczorową porą.

Inaczej lśni księżyca twarz
Raczej nie srebrzy się , a złoci,
A ty marzenie jedno masz,
By znaleźć wreszcie kwiat paproci.

Nad głową trajektorie gwiazd,
Bengalskie ognie na niebiosach.
Ziemię okrywa dziwny blask,
Na gęstej trawie skrzy się rosa.

Oddamy sobie bliskość ciał
I radość dusz oddamy śmiało.
Kto nam tej nocy miłość dał
By ją się lepiej pamiętało?

Zajączkowska Anna